Witam serdecznie

niedziela, 17 marca 2013

Serce wulkanu


Chodziło za mną coś ogniście czerwonego otulone chłodem czerni,ale niezbyt błyskotliwego,po kilku pomysłach zresztą nie wykorzystanych do końca bo nie mają jeszcze przeznaczenia tak jak to pierzaste poniżej


pojawił się na tyle satysfakcjonujący pomysł,że doczekał realizacji do końca.


i klipsy do kompletu




3 komentarze:

  1. "Serce wulkanu"...trafna nazwa Kropelko.Przypomnialo mi sie "Serce oceanu" z Titanica;), a to pierzaste z jezem sie kojarzy...;)

    serenity.

    OdpowiedzUsuń
  2. To pierzaste faktycznie:),chociaż korpus bardziej jeżozwierza ma:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie słodkie... :) Jestem zachwycona :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń