W okresie świątecznym były wypieki więc koraliki zeszły na bok, tęskniłam już za tym i aż mnie skręcało,ale jak już usiadłam do robótki to pustka w głowie, szukałam nowych wzorów do nauczenia, obmyślałam tonacje kolorystyczne do spiralek i szyłam i prułam bo nic mi się nie podobało.
Wena w końcu zaskoczyła, ale zanim to nastąpiło urodziła się w mękach porodowych Barbie girl.
Po niej poleciały cztery satysfakcjonujące mnie bransoletki, ale o nich innym razem.
Wzór do tej bransoletki zaczerpnięty z sieci zmodyfikowałam i wyszło coś dziecinnego z czego moja malutka miała już dziś uciechę dumnie zakładając do szkoły.
.
Oj jak ja czekałam na coś nowego... i nie takie dziecinne... widać córeńka ma gust ;)
OdpowiedzUsuń:) już się nowości pojawiają.
OdpowiedzUsuńWszystko już przeglądnęłaś?
Skąd... wszystkiego nie dałam rady... Ale jak pojawia się nowość, to daję sobie przyzwolenie na odsunięcie obowiązków na bok i zachwycanie się Twoimi małymi dziełami ;)
OdpowiedzUsuń