Skręciłam parę spiralek(jedna jeszcze czeka na zapięcie) ale skręcanie ssało w środku dalej.
Miałam potrzebę tworzenia a wena jak na złość odmawiała posłuszeństwa , teraz zaś coś widzę a nie wiem jak to stworzyć.Zachciało mi się pójść znowu krok do przodu i wykreować coś w 3D zaczęłam więc szperać w poszukiwaniu inspiracji i znalazłam ją u Eridhan Creations.
Ostatnie dzieła Justyny zapierają dech , ale jak się okazuje nie tylko mnie i kobietki na wyścigi powielają skręcane gwiazdki , kwiatki , trójkąty korzystając z jej instrukcji. Ja jako że nie przepadam za powielaniem kropka w kropkę więc próbowałam swoich sił sama próbując stworzyć coś niepowtarzalnego przy użyciu peyote.
Szyłam ,prułam , porzucałam i wracałam parę zaczętych leży i "dojrzewa w "bólach tworzenia"
Kwiat lotosu zaczęłam według instrukcji
potem fantazja wzięła górę :) efekt końcowy jest taki po kilku możliwych wersjach zakończenia.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz