Ta właśnie odrobinka mięty ze starym złotem ,która przyszła pośród innych zamawiana była z myślą o kolczykach.Z kolei ta inspiracja idealnie dopasowała mi się do znalezionego przedwczoraj wyzwania w Szufladzie.
Kolczyki dzięki jedwabiowi wyglądają ekskluzywnie i jestem z nich dumna :)) co z kolei zachęca mnie do dalszej przygody z tkaniną.
Długość 6cm
szer 2,5 cm
sztyfty pozłacane
Zgłaszam na wyzwanie do Szuflady
.
Przez chwilę nie wiedziałam na jakiej stronie jestem :P Pozmieniało się! Kolczyki piękne! :)
OdpowiedzUsuńA już dość dawno się pozmieniało,dzięki:)
UsuńCo to za test?
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe podobają mi się
OdpowiedzUsuń:)Dziękuję ,a Pani tak pięknie filcem "maluje"
OdpowiedzUsuńTa technika coraz bardziej mi się podoba, zwłaszcza kiedy widzę tak śliczne dzieła. Fantastycznie dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńTa technika sprzyja niezwykłym inspiracjom :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ranya.
cudeńko
OdpowiedzUsuńP.
Starałam się :) dzięki
OdpowiedzUsuńDla mnie sutasz to czarna magia, a ten jedwab o to już w ogóle jest poza moim zasięgiem. Są naprawdę piękne!. Sama chętnie bym je założyła.
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny, choć ja z sutaszu coraz rzadziej tworzę.
OdpowiedzUsuńPs.nic nie stoi na przeszkodzie, kolczyki są dostępne :)
Ten jedwab cudnie się układa. Pomysł niezwykły. Brawo Kropelko!;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń