Kiedy praca była już ukończona padł komputer na którym miałam między innymi program do przesyłania fotek z aparatu.
Pierwsza myśl to ściągnięcie z internetu, jedyne co udało się ściągnąć to trojana i kupę innej zarazy, więc kolejną rzeczą było czyszczenie systemu.
Kiedy się uporałam z systemem zainstalowałam program z płytki o której istnieniu zdążyłam zapomnieć przez siedem lat,pff.
Obróbka też na wariackich papierach z przyspieszonym tempem przyswajania obsługi Photoshopa, ale dopięłam swego.
broszka dł 4,7 szer 6,8
spód ważki także koralikowy
Pracę zgłaszam na wyzwanie do Szuflady
.
Wyszła ślicznie!
OdpowiedzUsuńDzięki,w międzyczasie powstała jeszcze szklana ważka nieco bardziej skromna i dużo mniejsza, tylko czeka na zamontowanie spinki.
OdpowiedzUsuń