Kiedy zakupiłam pierwszy nr z 2015r Beading Polska znalazłam tam schematy Joanny Niewieczerzał i to był znak, wtedy coś innego mnie zajmowało, ale myśl o kulkach wierciła dziurę w brzuchu, bo trzeba było to jeszcze w praktyce sprawdzić.
No i zaczęłam sprawdzać przedwczoraj:)
Naszkicowałam schemat z własnym wzorem pospiesznie rzuciłam się w wir szydełkowania.
Po pierwszej nie udanej ,robionej na wariackich papierach bladym świtem, przymierzyłam się od razu do następnej, na spokojnie z prostszym wzorem.
Kiedy przebrnęłam przez niewygodny początek zaczęło się wszystko pięknie "układać".
W sumie nauka poszła szybko i sprawnie, a samo robienie kulki znośnie- tylko 3godz.20 min.:)Ale jak ja się uprę, że coś muszę umieć to muszę i nie przyjmuję innej opcji. Euforia z udanego egzemplarza zaowocowała niemal od razu kolejnymi szablonami :)
i kolejnymi kulkami jeszcze tego samego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz