Po pierwszym sukcesie w pracy nad wisiorkiem Noc Kairu pierwszy zimny kubeł wody czyli porażka.Wzięłam na warsztat projekt trudny technicznie,wyobrażenie o efekcie przerosło możliwości na tym etapie nauki i ażur pod piramidą legł w gruzach.
To była cenna lekcja, nie zrażona rozczarowaniem postanowiłam uratować pracę i wykorzystać na charmsa,
który zawędrował do mojej rybki.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz